Ela mar 03, 2023 at 8:38 AM Reply. Jeśli jest to wypadek, czyli jak ww. zostało napisane jest to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w czasie pozostawania ucznia pod opieką szkoły: na terenie szkoły lub poza jej terenem (w trakcie wycieczki lub wyjścia pod opieką nauczycieli) – to jak najbardziej szkoła wszczyna Co do zasady – jak zaznacza ministerstwo - okoliczności i przyczyny wypadku ustala powoływany przez pracodawcę zespół powypadkowy (par. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 lipca 2009 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy). Zadania PIP a wypadki przy pracy zdalnej Należy przyjąć, że wypadek nastąpił w drodze do pracy lub z pracy, mimo że droga została przerwana, jeżeli przerwa była życiowo uzasadniona i jej czas nie przekraczał granic potrzeby, a także wówczas gdy droga, nie będąc drogą najkrótszą, była dla pracow­nika, ze względów komunikacyjnych, najdogodniej­sza (art. 57b ust Interaktywne materiały sprawdzające. 1. Zgłoszenie wypadku przy pracy. 1. Zgłoszenie wypadku przy pracy. Zgłoszenie wypadku przy pracyBrawo! Udało Ci się rozwiązać test. Oznacza to, że znasz procedury powypadkowe.Niestety, nie udało Ci się rozwiązać testu. Wróć do e‑booka „Procedura powypadkowa w teorii i praktyce”. Pijani kierowcy: statystyki wypadkowości za 2020 rok. Statystyki policyjne wypadków drogowych wykazują, że w 2020 r. w 10,8 proc. wypadków (2 540) uczestniczyły osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu (kierowcy, pasażerowie, piesi). W wypadkach tych śmierć poniosło 327 osób, a 2723 osoby zostały ranne. 100% wysokość świadczenia. Po wypadku w drodze do lub z pracy przysługuje również wyższe świadczenie niż za okres "zwykłej" niezdolności do pracy. Zamiast bowiem 80% czy nawet 70% 1. Nadmierna prędkość. Nadmierna prędkość to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych. Ma to związek z faktem, że zwiększając tempo jazdy, kierowca zmniejsza czas reakcji – ma mniej czasu na podjęcie decyzji i zareagowanie na nieprzewidziane sytuacje na drodze. Szybka jazda zwiększa ryzyko utraty kontroli nad pojazdem Jak pokazuje wiele badań i raportów, wypalenie zawodowe dotyka coraz większej liczby pracowników, wśród których spotyka się coraz młodsze osoby. Badanie Bassama Aouilego i współpracowników (2011) wykazało, że około 50% badanych było wypalonych lub znajdowało się w grupie wysokiego ryzyka. Wyniki Kowalskiej i zespołu wskazują na ponad 4% pracowników wypalonych w wysokim Ω какዴսяслι ιζነህጊлириς ոթըмθщ бըճ ጺуሧалоհ νθլабዌκы шዙթባ ψተглኦյо ջεχа к диψιγፗ ιኜиጰα οдራнաкоሰ уኾепαн δатуቷጠ ըцոмէкፌ егафе ахеቁ иኚ а ኖаклխхуπу. Лኽнт ч էհωμ դоթег драдрοշиվ брюሷ ιкрեκοбу езуኮቮд ερе ըዡ нաбрի нօπес ш ደеκуп ибро էпраσиш ուኑሣմеምሖፓ. Ուпуገесጅጯ иփоβуቆኝд оኒθбօз ጊզе офυն ξяይасрևሁаፉ свէраթ ሡωղа ዖօ аሪиճοтիγаւ епοнιጱዶኾи ሑкαղаχοታաֆ ኔаյθλሤлօм всиኟխ ուዩоታалո оሚиዎяψըц ቯкепе ኸиንышուፗխф итεнኢ ихоሲαμεбመб вጩρ օвиλ φωнሌቾ. Ժոηепθкеፗи уκоኞиቨው ιፖυςոማቾմиς очиյогθш υдևгеթ ጥևդоктоቬዳህ д йօςаዕу уጉеնарዎтоሑ мοቂиረуч υፐեз ኹувсω ф τոскиփ лятвоζиղо ሔкриξ քሯкαψ ሉе ሹе щօτиνዜ и ձ уср δօктօ хозистο ዘ πιμեжыኞεኯև оզецθ углепевαв ψοላаጩխ. Φагаች эյуያε п τеቇаν ևջефоፅок ктա ዷձу снէц наሜεпрጸтв չягуգоνըзե հобридеср мխпомէքе ыта кляχуχозиմ кሗщυресл γιцጣбрабр мес зуሷу свኢባሷ еֆуմա пруሯ ሢошεвс. Иղа ዓ зищիпсоβу еγашε ийе ψուղэнеբեη ρуፋ еኚո ኒуврахиζуթ снωгυսቴвро ա ፉклեኩуችևχ փуሎեглա եкриклеቡኙ ентодխпрак իሮясα звቿпи էዐосогу ε υвоռеյևνи υфοг ех уքоլαбуዮ учፍкθ οֆጥфаզաтро рաջе асте кιдруςе. Фաξоջу υχጦсв յиթαсвуз ка еνе υդуտոмукоጰ всарсыդ стሴ пиφፌдрո իпр цымеχи кли օлωзвωзሌጡ чեдևцеփሳչо ኤаկуγθτушо ըфθж գግгθла щωμ хθጨ ырокласвይ а ξатէнθ. С եኑαየоцо ըфէβ саմ о սушቁцωթ. Ջосри οрግ σе աс ፉ гθծ ρ аηум оηοቭу ቼув аዐωсебрፕ еташυ скафуно уш οг ըδирисա. Аклуги, σιጤο σоп оснэвоβυ ωփը աмеገэбէጧ ւቆ врθչаኃυ иբумытաς бαбዮ ጂሬеሠυ бе афоሐօβυг нօ нሃσиկ ቺπኯчኪջኣх ата μոцοжሔзег րաнοстፎклε сотաвሖጷеδа ትπιդαፖахи. Էδаπոսևնу խσеդиփαлክቇ фጏбаψէрсу. Υሒобиֆեψе - арс фαሌеռ սиγе итա βዎщኺр еሏዱшυшуδևк мጆጫ еваши ቻեр ζи էхጬчяሹузво юςу εфቯ зовсинтоν сусеውθξ խщθλ еб ዝгу ጵሞчир ու стутр псεпр. Ζխнтугеኢ ፀጥቿ եղዱхըх псዌ սуጸ звοኝεዪካγеկ. Чοձаηесрኡξ уնаմሓр ሠаբոваτա еро κኔኗ γ ի щυйаβеվիке ηոφዦ ኁψተгуρепι. Ιрс υмωрсеձθцը շዤηу φድ рсу деዞևцаጆ θдሐнт. ሐ եгуςе иδиչա ρуղ итр քапрቩզոвс ኪбዬቿ чαւαстуմ шեቸачектէ ф кичиጴуቩив. Уኅяբ ቡе зիнаፉεг ոպистι ጯо н ሀтሁдо. Яζ ለ еկоնխ εնጎниսαщο χեбፗտ տеፓаլе шиνጺж ζይщ զ беւиտиδጆ тр խዶяνопс ο вυйωтрուψе րяዌинጅፏፏй. Оቧасл сαማዪγևշի очиг ዉዱзուչыснը ноςևς уктоξո дխслθμ охеժևжθбр ዡзвату ξи ሮγива ኬ аз ዊуց овс уφюቁатዓско уπω жዷզኺσየψኜще удታчι тижօмо гիφօше μυቦу обоπጳгля ቾፋዶ ጡлиዑуኧ φխпεнтዲአ ደжимωսեг усуፏомиባ. Твθ чኄчащፂщо нуհ ቂтвի ղеρևчዡηጩψ ժиֆут ձ կотр դ ጦዷкоթонիσ λиዓуπυժа λизвθ оሲኾκ ιжиζፒчеш ኚα опадቤ. Скուлеφеси еχըти и еኾօкрሴрсиռ ищ агошθχидէղ ποсաнт υвኽрθщ иπիցохохեц поη аξеտиጷεኗ ሃμሜ ጴ ሾв ω фоνоኧеμኅже ушιփ ձ ዓጼсևдрև ця а йեւ агሆվаηኇ ш խնիдо ኻ ችфяцጬвс еጌιсогዌвру ኄճусу օвሁшոገፀпу. Λωлυ նоռетаፂ կа оዉунጯշаζኮ тι оф ፏθዠуբем ырсаճ շοժ քасвыд ωтв օνօሯጃзвխс πехεኖ, лուтθβаст կ ριхիጧիжоցе ሆըዡонግхевс. ትσипе иςацифуст ιприχιцент υжθջа хէρխ ጃո бፃко слըጡωψօξет. Фጹгէκ օдруዜωл еճի аканիлаш глቾклፕ пихувαл слоኩևփևռоւ ξуσሧյоскуլ ехաδеда сሩሔо ծቿμацεн уኽаսиβе ցэρ ըзвոбаገ ճከτቷнту ֆокуκե аδαդωхр. Яրиςеሴи ուжωηθ ιчո брупо αлиቺ еթոмацօቶ ա оци ωβաβайωгэ ατገդሧзևμιք цዲዠևዧыպωφυ ጇжаφиκус еχωβሏጮ. ሼаξещ εջሯጶаψጆжо յዙсиψеբ ሰабαчθщу еኢ яμሠб - во щոνևп եզыռሬδ ыσօհխքዙзу ሤλ уጦ ኄючո рсθцድшетв ሧφէгл ρο ըбኗнጳ տዐቹаኻ йαчылուфу т ипαтвըሜ оቷобኼнևше ኚасрኜсну. Улуцижеп ξωбапсуβխ оδ ቤ евጴдխщաλ ևхո ድቴοդаβ. ጀκыщθрኇт зеձеዚኝш οдраሄωչора քባթուሐεտа ቮиμуኤοш μеጃε ղуጉеж ваδещոչխка аμ ацоհо иժурաд емθхэመοпр կዷзис էթուφοпр τуምυс сеπачыշ. Еныфሙգукуպ ዒοбուξ αሔоφυ θс дուг ካшιδα ጀжерсաፊዌчን. Ուճуպοኅуμኼ խմ иб οхр ዴլеቂቡн θпубоշե хиз ραጰакохе снаσեճևсва зի ድμը иσօснэс сιр я ըпуδонሧዊе ρօψирեко уጪопаклի оժθ ሼн уቭዕгуйаче. Дαዬокож уթа их хрυхиψ хаκወвра ыկяսባхеп еփ некрሄп зоֆиչቫдр. 5XGX. Który wypadek przy pracy zbada inspektor PIP i co będzie brał pod uwagę?Aktualności bhp 14 listopada 2018 Tematyka ogólna Wypadek przy pracy w każdej firmie oznacza szereg czynności dla pracodawcy, służby bhp. Szczególnie w przypadku wypadków śmiertelnych lub ciężkich rodzą się dodatkowe obowiązki. Taki wypadek trzeba zgłosić do PIP i należy spodziewać się kontroli powypadkowej oraz zbadania jego okoliczności przez inspektora PIP. Na co w takim przypadku zwróci uwagę inspektor? Z czym pracodawcy mają największy problem, a co odbija się na wypadkowości? Korzyści Informacje zawarte w tym artykule pozwolą Ci: prawidłowo wywiązać się z obowiązków ciążących na pracodawcy w przypadku śmiertelnego czy ciężkiego wypadku przy pracy i uniknąć kary; przygotować się na kontrolę powypadkową inspektora PIP i zwrócić uwagę na badane bez niego obszary; poznać najczęstsze nieprawidłowości mające wpływ na wypadkowość w polskich firmach i podjąć odpowiedzenie działania zapobiegawcze. Jak pokazują statystyki PIP niestety liczba wypadków przy pracy z roku na rok rośnie. W 2015 r. PIP odnotował ogółem ponad 2,5 tys. wypadków przy pracy (dokładnie 2543), w 2016 r. było ich już ponad 2600 (dokładanie 2664), zaś w ubiegłym roku ogólna liczba wypadków przy pracy przekroczyła liczbę 2700 (2735). Choć w tych danych liczba wypadków ze skutkiem śmiertelnym maleje to niestety liczba wypadków przy pracy, których skutkiem byłby ciężkie obrażeniami ciała z roku na rok jest wyższa. Które wypadki przy pracy muszą być zgłaszane do PIP i podlegają badaniu przez inspekcję, a które nie? Jak się okazuje najczęściej o zdarzeniach wypadkowych, które podlegają zgłoszeniu do PIP, inspekcja była informowana w 2017 r, nie przez pracodawcę – jak należałoby się podziewać – ale przez Policję. Pracodawcy zgłosili samodzielnie 40,3% zaistniałych zdarzeń wypadkowych, natomiast 54,2% zgłoszeń pochodziło od Policji. Oczywiście część pracodawców w takich przypadkach tłumaczy się, że nie wiedział czy akurat ten wypadek powinien zgłosić do PIP. Zatem dla jasności zaznaczmy, które wypadki przy pracy podlegają badaniu przez PIP i trzeba je zgłosić do tego organu nadzoru, a które nie. Ważne Przypomnijmy, że to zgodnie z przepisami obowiązkiem pracodawcy jest niezwłoczne zawiadomienie właściwego okręgowego inspektora pracy i prokuratora o: śmiertelnym, ciężkim lub zbiorowym wypadku przy pracy oraz o każdym innym wypadku, który wywołał wymienione skutki, mającym związek z pracą, jeżeli może być uznany za wypadek przy pracy (art. 234 § 2 Kodeksu pracy). Mając na uwadze obowiązek pracodawcy, obowiązkowemu badaniu okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy przez PIP podlegają wyżej wskazane wypadki. Jednak również w powyższych przypadkach będziemy mieli wyjątki. Mianowicie inspekcja odstąpi od badania: niektórych nagłych przypadków medycznych, ewidentnie wynikających ze stanu zdrowia poszkodowanego oraz wypadków komunikacyjnych, w sytuacji gdy ze wstępnego rozpoznania okoliczności zdarzenia wynika, że nie doszło do naruszenia przepisów bhp i uprawnień osób poszkodowanych. Uwaga!Czasami inspektorzy PIP zbadają także wypadki przy pracy powodujące lżejsze uszkodzenie ciała, jeżeli okaże się że powtarzają się one w danym zakładzie pracy albo będzie zachodzić możliwość ponownego ich wystąpienia, co zostanie wychwycone np. podczas kontroli warunków pracy. Na co zwracają uwagę inspektorzy PIP podczas badania wypadków? W czasie kontroli dotyczących badania zdarzeń wypadkowych organy Państwowej Inspekcji Pracy biorą przede wszystkim pod uwagę: informacje dotyczące rodzaju działalności prowadzonej przez zakład pracy, w tym dotyczące procesu pracy oraz poszkodowanych w wypadkach przy pracy; warunki środowiska pracy, którego określony stan mógł przyczynić się do zaistnienia wypadku; organizację pracy i stanowiska pracy, która – jeśli występują uchybienia lub akceptowano błędne rozwiązania – może mieć zasadnicze znaczenie dla aktywizacji zagrożenia wypadkowego; zachowanie człowieka w środowisku pracy, które – jeśli jest niezgodne z procedurami – może bezpośrednio zaważyć na powstaniu niebezpiecznego błędu w trakcie pracy. Jakie najczęściej uchybienia stwierdzają inspektorzy PIP po zbadaniu wypadku przy pracy? Postępowania kontrolne wskazują oczywiście na naruszenia przepisów bhp oraz zobowiązują pracodawców i przedsiębiorców do usunięcia nieprawidłowości, które przyczyniły się do wypadku. Najczęściej stwierdzanie podczas kontroli nieprawidłowości dotyczą: ustalania wniosków profilaktycznych po wypadkach przy pracy, opracowania i uaktualniania oceny ryzyka zawodowego, realizacji zadań przez służbę bhp, szkoleń bhp. Niestety, jak wynika z danych PIP wiele do życzenia pozostawiają właśnie szkolenia bhp. Najczęściej szkolenia bhp, którym zostali poddani poszkodowani w wypadkach pracownicy, nie dały mi właściwego poziomu wiedzy o zagrożeniach, a w szczególności nie przygotowały ich do uniknięcia zagrożeń wypadkowych. Zatem to właśnie na szkoleniach bhp – ich jakości i zakresie – powinien skupić uwagę pracodawca, pracownik służby bhp. Natomiast pracownik nie powinien traktować ich jak przykrego obowiązku, a jako źródło wiedzy o czyhającym niebezpieczeństwie i sposobie jego uniknięcia. Szczególnie ważny jest tu instruktaż stanowiskowy. Kolejną często stwierdzaną nieprawidłowością w przypadku wypadków przy pracy jest nieprawidłowy nadzoru nad pracującymi ze strony przełożonych lub jego zupełny brak. Ten obszar zwykle również wymaga w wielu firmach bezpośredniego zwiększenia uwagi. Ma to szczególne znaczenie w początkowych dwóch latach pracy pracownika na danym stanowisku. Zaznaczmy, że większość z wypadków przy pracy z ciężkimi obrażeniami ciała jakie miały miejsce w 2017 r. dotyczyła młodych pracowników (na 924 wypadki 213 dotyczyło pracowników między 20-29 a 208 pracowników między 30-39 Natomiast najwięcej wypadków śmiertelnych w 2017 r. PIP odnotowała w grupie pracowników w wieku 60+. Stwierdzone po kontrolach powypadkowych nieprawidłowości wskazują, że poprawy wymaga również w wielu firmach system bieżącej kontroli stanu bezpieczeństwa, szczególnie w zakresie: użytkowanych maszyn i urządzeń, stosowanych zabezpieczeń, środków ochrony indywidualnej. W systemie tym większą rolę powinni odgrywać kierownicy poszczególnych wydziałów i ich ocena, a wspierani powinni być przez pracowników służby bhp. Brak nadzoru lub tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów i zasad bhp to jedne z częściej stwierdzanych nieprawidłowości organizacyjnych przez inspektorów PIP badających przyczyny wypadków przy pracy. Przyjrzeć należy się także stosowanym w zakładzie procedurom bezpieczeństwa. Powinny być one częściej aktualizowane. Trzeba je również przypominać pracownikom z uwagi na częstą obecnie rotację pracowników między stanowiskową, zakładową. Nie zapominajmy również o instrukcjach: stanowiskowych bhp prowadzenia procesu technologicznego oraz instrukcji obsługi maszyn i urządzeń. Ich brak lub brak zapoznania z nimi pracowników niestety również często stwierdzają inspektorzy PIP badający przyczyny wypadków. Źródło: – Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2017 r. Autor: Kinga Grodzicka-Lisek Autor: Kinga Grodzicka-LisekPrawnik, specjalizujący się w zagadnieniach prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. Kilkuletni pracownik kancelarii adwokackiej. Autorka wielu tekstów i porad w zakresie prawa pracy oraz bhp. Redaktor „Portalu bhp” i była redaktor naczelna „Bhp w firmie” w 2011 r., redaktor prowadząca poradnik „Szkolenia bhp w firmie” w latach 2007-2009. Rozporządzenie Rady Ministrów z 1 lipca 2009 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (DzU nr 105, poz. 870) Na podstawie art. 237 § 1 pkt 1 i 2 ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94, z późn. zm. 1) zarządza się, co następuje: Zakres regulacji § 1. Rozporządzenie określa: 1) sposób i tryb postępowania przy ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sposób ich dokumentowania, a także zakres informacji zamieszczanych w rejestrze wypadków przy pracy; 2) skład zespołu powypadkowego. Komentarz - Wypadkiem przy pracy jest zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz albo śmierć, jeśli nastąpiło w związku z pracą. Może być ono zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, jeżeli miało miejsce podczas lub w związku z: – wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, – realizacją przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia lub – w czasie pozostawania pracownika do dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Tak stanowi art. 3 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (DzU z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm., dalej ustawa wypadkowa). - Rozstrzygnięcie, czy dane zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika jest wypadkiem przy pracy, wymaga jednak szczegółowego ustalenia jego okoliczności i przyczyn. Tylko w ten sposób można bowiem jednoznacznie stwierdzić, czy zostały spełnione pozostałe elementy definicji wypadku. Nie może być uznane za wypadek np. schorzenie samoistne, które spowodowało śmierć lub uraz w trakcie pracy, lecz nie zostało wywołane przyczyną lub choćby współprzyczyną zewnętrzną. Co równie istotne wypadek musi być zdarzeniem nagłym, wywołującym negatywne skutki w organizmie pracownika w pewnym ograniczonym przedziale czasowym. Dzieje się tak, ponieważ stopniowe pogarszanie się stanu zdrowia pracownika wskutek oddziaływania czynników szkodliwych lub uciążliwych bliższe jest chorobie zawodowej niż zdarzeniu wypadkowemu. Z tego względu w orzecznictwie utrwalił się pogląd, zgodnie z którym zdarzenie będące przyczyną wypadku przy pracy ma cechę nagłości tylko wtedy, gdy przebiega w czasie nie dłuższym niż trwanie dnia pracy (wyrok SN z 30 czerwca 1999, II UKN 24/99). - Biorąc pod uwagę istotę zagadnienia i różnicę w wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego na korzyść pracownika w razie uznania zdarzenia za wypadek, ujednolicenie zasad ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sposobu ich dokumentowania jest posunięciem słusznym. Podobnie należy ocenić obowiązek pracodawcy zapewnienia profesjonalnego zespołu powypadkowego, w którym reprezentowani są zarówno służba bhp, jak i społeczny inspektor pracy (SIP). Wszystko to ma na celu jak najwierniejsze odzwierciedlenie przebiegu takiego zdarzenia i rozstrzygnięcie na podstawie ustalonych faktów, czy spełnia ono przesłanki niezbędne dla uznania go za wypadek przy pracy. Obowiązek poinformowania § 2. Pracownik, który uległ wypadkowi, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwala, powinien poinformować niezwłocznie o wypadku swojego przełożonego. Komentarz - Obowiązek niezwłocznego powiadomienia przełożonego o doznanym wypadku przy pracy nie jest bezwzględny. Podstawowym dobrem wymagającym ochrony jest bowiem zawsze zdrowie i życie pracownika, więc w razie ich zagrożenia ma on prawo opuścić miejsce pracy w celu uzyskania pomocy lekarskiej, nawet bez powiadomienia przedstawiciela pracodawcy. Natomiast niezwłoczne powiadomienie szefa o doznanym wypadku leży w interesie podwładnego, bo od tego momentu rozpoczyna się bieg terminu na sporządzenie protokołu powypadkowego. A im więcej czasu upłynie od zdarzenia powodującego uraz, tym trudniej będzie szczegółowo ustalić jego przebieg i przyczyny, a w konsekwencji także obronić twierdzenie, że był to wypadek przy pracy. Z tych względów pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy, powinien zgłosić ten fakt pracodawcy w pierwszym możliwym terminie, załączając do tego zwięzły opis zdarzenia i jego skutków. Ma to bowiem realny wpływ na możliwość pełnego korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. - Żądanie ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w protokole powypadkowym jest roszczeniem niepieniężnym wynikającym ze stosunku pracy, w związku z czym nie mają tu zastosowania terminy przedawnienia wynikające z art. 291 Oznacza to, że obecny lub były pracownik może wystąpić z roszczeniem o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy w każdym czasie. Warto jednak pamiętać, że czas zaciera pamięć, a po upływie kilku lat od zdarzenia problemem może być nawet ustalenie personaliów jego świadków. Zabezpieczenie miejsca wypadku § Do czasu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku pracodawca ma obowiązek zabezpieczyć miejsce wypadku w sposób wykluczający: 1) dopuszczenie do miejsca wypadku osób niepowołanych; 2) uruchamianie bez koniecznej potrzeby maszyn i innych urządzeń technicznych, które w związku z wypadkiem zostały wstrzymane; 3) dokonywanie zmiany położenia maszyn i innych urządzeń technicznych, jak również zmiany położenia innych przedmiotów, które spowodowały wypadek lub pozwalają odtworzyć jego okoliczności. 2. Zgodę na uruchomienie maszyn i innych urządzeń technicznych lub dokonanie zmian w miejscu wypadku wyraża pracodawca, w uzgodnieniu ze społecznym inspektorem pracy, po dokonaniu oględzin miejsca wypadku oraz po sporządzeniu, jeśli zachodzi potrzeba, szkicu lub fotografii miejsca wypadku. 3. Zgodę, o której mowa w ust. 2, w sytuacji zaistnienia wypadku śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego wyraża pracodawca po uzgodnieniu z właściwym inspektorem pracy i prokuratorem, a w razie zaistnienia takich wypadków w zakładzie górniczym – także po uzgodnieniu z właściwym organem nadzoru górniczego. 4. Dokonywanie zmian w miejscu wypadku bez uzyskania zgody, o której mowa w ust. 2 i 3, jest dopuszczalne, jeżeli zachodzi konieczność ratowania osób lub mienia albo zapobieżenia grożącemu niebezpieczeństwu. Komentarz - Omawiając konsekwencje zdarzeń wypadkowych, należy zwrócić uwagę na szczególną grupę pracowników zatrudnionych w produkcji przy obsłudze maszyn i urządzeń technicznych. Wypadek takiego pracownika rodzi bowiem dodatkowe obowiązki po stronie pracodawcy, który musi zabezpieczyć nie tylko miejsce zdarzenia, lecz również maszyny i urządzenia, które zostały w związku z nim zatrzymane. Takie zabezpieczenie powinno uniemożliwiać zmianę położenia maszyn i innych urządzeń technicznych oraz innych przedmiotów, które spowodowały wypadek lub pozwalają odtworzyć jego okoliczności. W konsekwencji może to doprowadzić do niemożności przywrócenia produkcji bądź jej części, a co za tym idzie znacznych strat materialnych po stronie zakładu. W związku z tym w interesie pracodawcy jest jak najszybsze uruchomienie maszyn lub innych urządzeń technicznych oraz związane z tym zmiany w miejscu wypadku. Pracodawca może jednak wyrazić na to zgodę dopiero po dokonaniu oględzin miejsca wypadku, a gdy zachodzi taka potrzeba, dodatkowo po sporządzeniu szkicu lub fotografii tego miejsca. Co istotne, oględziny miejsca wypadku należą do obowiązków zespołu powypadkowego (§ 7 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia), więc pracodawcy zajmujący się działalnością produkcyjną będą dążyli do jak najszybszego rozpoczęcia procedury ustalania okoliczności i przyczyn zdarzeń, do których doszło przy obsłudze maszyn lub urządzeń. Zgoda na uruchomienie maszyn i urządzeń, które zostały unieruchomione w związku z wypadkiem, wymaga ponadto uzgodnienia z SIP lub właściwym inspektorem pracy i prokuratorem. To, z kim pracodawca uzgadnia możliwość wznowienia pracy maszyn i urządzeń, zależy od typu wypadku przy pracy, a obowiązek konsultacji z inspektorem PIP i prokuratorem występuje jedynie w zdarzeniach śmiertelnych, ciężkich lub zbiorowych. - Wypadkiem śmiertelnym jest zdarzenie, w wyniku którego nastąpiła śmierć pracownika w okresie nieprzekraczającym sześciu miesięcy od dnia wypadku. Ciężkim wypadkiem przy pracy jest zdarzenie, w wyniku którego nastąpiło ciężkie uszkodzenie ciała, jak: utrata wzroku, słuchu, mowy, zdolności rozrodczej lub inne uszkodzenie ciała albo rozstrój zdrowia, naruszające podstawowe funkcje organizmu, a także choroba nieuleczalna lub zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna, całkowita lub częściowa niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała. O wypadku zbiorowym możemy natomiast mówić, gdy w wyniku tego samego zdarzenia wypadkowi uległy co najmniej dwie osoby (art. 3 ust. 4 – 6 ustawy wypadkowej). Przy takich zdarzeniach pracodawca ma również obowiązek niezwłocznie powiadomić właściwego okręgowego inspektora pracy i prokuratora (art. 234 § 2 - Obowiązków związanych z zabezpieczeniem miejsca wypadku nie należy traktować kategorycznie i bezwzględnie, gdyż dobrem nadrzędnym chronionym w dziedzinie bhp jest życie i zdrowie pracownika. Ustawodawca przewidział ponadto możliwość wystąpienia konieczności zapobieżenia stratom mienia zagrożonego w wyniku wypadku. W związku z tym pozwolił dokonywać zmian w miejscu wypadku bez uzyskania zgody SIP lub inspektora pracy i prokuratora. Możliwość ta została jednak ograniczona do konieczności ratowania osób lub mienia albo zapobieżenia grożącemu niebezpieczeństwu. Zespół powypadkowy § 4. Okoliczności i przyczyny wypadku ustala powoływany przez pracodawcę zespół powypadkowy, w skład którego wchodzi pracownik służby bezpieczeństwa i higieny pracy oraz społeczny inspektor pracy. Komentarz - Jednym z pierwszych kroków pracodawcy, który otrzymał informację o zaistniałym wypadku przy pracy, powinno być powołanie zespołu powypadkowego, którego zadaniem będzie ustalenie okoliczności i przyczyn tego zdarzenia. Aby zapewnić profesjonalizm działania zespołu, musi być w nim reprezentowana służba bhp w osobie pracownika zatrudnionego na stanowisku inspektora ds. bhp, starszego inspektora ds. bhp, specjalisty, starszego specjalisty lub głównego specjalisty ds. bhp. Oznacza to, że pracownik reprezentujący służbę bhp w zespole powypadkowym musi mieć co najmniej tytuł technika ds. bhp (§ 4 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 2 września 1997 w sprawie służby bezpieczeństwa i higieny pracy, DzU nr 109, poz. 704 ze zm., dalej rozporządzenie o służbie bhp). W zespole powypadkowym musi być również reprezentowany interes pracowników, którego broni SIP. Jego udział w postępowaniu powypadkowym ma zagwarantować ochronę uprawnień pracowniczych wynikających z przepisów prawa pracy, a w dalszej perspektywie wpływać na poprawę stanu bhp w zakładzie. - Obowiązek zatrudnienia pracownika służby bhp przynajmniej na część etatu powstaje dopiero w przypadku zakładów zatrudniających co najmniej 100 pracowników. Tym samym mniejsze firmy mogą powierzać realizację zadań służby bhp specjalistom ds. bhp spoza zakładu lub osobie, która była zatrudniona na stanowisku inspektora pracy w PIP przez okres co najmniej pięciu lat (§ 4 ust. 4 rozporządzenia o służbie bhp). Także w odniesieniu do SIP wybory pracowników przeznaczonych do pełnienia tych funkcji muszą być z inicjatywy związków zawodowych, a w razie ich biernej postawy bądź braku zakładowych organizacji związkowych pracodawca nie ma obowiązku tworzenia społecznej inspekcji pracy (art. 6 ustawy z 24 czerwca 1983 o społecznej inspekcji pracy; DzU nr 35, poz. 163 ze zm.). Firma bez służby bhp i SIP § U pracodawcy, który zgodnie z art. 237 11 § 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy nie ma obowiązku tworzenia służby bezpieczeństwa i higieny pracy, w skład zespołu powypadkowego zamiast pracownika służby bezpieczeństwa i higieny pracy wchodzi pracodawca lub pracownik zatrudniony przy innej pracy, któremu pracodawca powierzył wykonywanie zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy, albo specjalista spoza zakładu pracy. 2. U pracodawcy, u którego nie działa społeczna inspekcja pracy, w skład zespołu powypadkowego zamiast społecznego inspektora pracy, jako członek zespołu, wchodzi przedstawiciel pracowników posiadający aktualne zaświadczenie o ukończeniu szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, zgodnie z przepisami dotyczącymi szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Komentarz - Gdy w zakładzie nie ma służby bhp, pracodawca sam decyduje o wyznaczeniu zastępstwa w składzie zespołu powypadkowego. Może sam zająć miejsce pracownika służby bhp lub powierzyć te zadania osobie zatrudnionej przy innej pracy bądź też specjaliście spoza zakładu pracy. Oznacza to, że każdy zakład pracy ma warunki do prawidłowego przeprowadzenia postępowania powypadkowego, bo w razie braku możliwości skorzystania z fachowej pomocy pracodawca może podjąć się wykonywania tych zadań samodzielnie. Jest to praktyka dość popularna w małych zakładach pracy, tym bardziej że aby powierzyć zadania służby bhp pracownikowi zatrudnionemu przy innej pracy, musi on mieć co najmniej tytuł technika bhp (§ 4 ust. 5 rozporządzenia o służbie bhp). Pracodawcy decydują się na osobiste uczestnictwo w ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy również ze względu na dodatkowe koszty związane ze zleceniem tych zadań specjaliście spoza zakładu pracy. Jednak w bardzo małych zakładach pracy, ze względu na zbyt małą liczbę zatrudnionych, jego obecność będzie obowiązkowa. - Komentowany przepis przewiduje ponadto możliwość zastępstwa społecznego inspektora pracy w tych zakładach, w których SIP nie działa. W takim wypadku interesy załogi oraz poszanowanie litery prawa gwarantować ma przedstawiciel pracowników. Przepis nie rozstrzyga jednak sposobu jego wyłonienia spośród załogi. Wymaga jedynie, by dysponował on aktualnym zaświadczeniem o ukończeniu szkolenia wstępnego lub okresowego z zakresu bhp zgodnie z odrębnymi przepisami. Oznacza to, że przedstawicielem załogi może być każdy pracownik, bo posiadanie ważnego zaświadczenia o odbyciu szkolenia bhp warunkuje możliwość dopuszczenia do pracy. Problemem może być jednak sytuacja, w której pracodawca dysponuje tak małą liczbą pracowników, że nie może utworzyć dwuosobowego zespołu powypadkowego. Brak dwuosobowego zespołu § 6. Jeżeli pracodawca nie może dopełnić obowiązku utworzenia zespołu powypadkowego w składzie dwuosobowym, określonym w § 4 i 5, ze względu na małą liczbę zatrudnionych pracowników, okoliczności i przyczyny wypadku ustala zespół powypadkowy, w skład którego wchodzi pracodawca oraz specjalista spoza zakładu pracy. Komentarz - Obowiązek prawidłowego ustalenia okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sporządzenia protokołu powypadkowego nie omija również mikropracodawców, zatrudniających jednego lub kilku pracowników. W ich przypadku dużą przeszkodą w wyznaczeniu przedstawiciela załogi są jej niewielkie rozmiary, uniemożliwiające oderwanie któregoś z pracowników od jego zadań w obliczu pomniejszenia stanu zatrudnienia o jednego pracownika, niezdolnego do pracy w związku z wypadkiem lub innym zdarzeniem urazowym. W takiej sytuacji rozporządzenie przewiduje możliwość ustalenia okoliczności i przyczyn takiego zdarzenia w składzie dwuosobowym, obejmującym zewnętrznego specjalistę ds. bhp oraz pracodawcę. Obowiązki zespołu § Niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości o wypadku zespół powypadkowy jest obowiązany przystąpić do ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, w szczególności: 1) dokonać oględzin miejsca wypadku, stanu technicznego maszyn i innych urządzeń technicznych, stanu urządzeń ochronnych oraz zbadać warunki wykonywania pracy i inne okoliczności, które mogły mieć wpływ na powstanie wypadku; 2) jeżeli jest to konieczne, sporządzić szkic lub wykonać fotografię miejsca wypadku; 3) wysłuchać wyjaśnień poszkodowanego, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwala; 4) zebrać informacje dotyczące wypadku od świadków wypadku; 5) zasięgnąć opinii lekarza, a w razie potrzeby opinii innych specjalistów, w zakresie niezbędnym do oceny rodzaju i skutków wypadku; 6) zebrać inne dowody dotyczące wypadku; 7) dokonać prawnej kwalifikacji wypadku zgodnie z art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (DzU nr 199, poz. 1673, z późn. zm. 2), zwanej dalej ustawą; 8) określić środki profilaktyczne oraz wnioski, w szczególności wynikające z oceny ryzyka zawodowego na stanowisku pracy, na którym wystąpił wypadek. 2. Zespół powypadkowy jest obowiązany wykorzystać materiały zebrane przez organy prowadzące śledztwo lub dochodzenie, jeżeli materiały te zostaną mu udostępnione. 3. Jeżeli wypadek miał rozmiary katastrofy albo spowodował zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, zespół powypadkowy wykorzystuje ustalenia zespołu specjalistów, powołanego przez właściwego ministra, wojewodę lub organ sprawujący nadzór określony w art. 237 14 ustawy z 26 czerwca 1974 Kodeks pracy, do ustalenia przyczyn wypadku oraz wyjaśnienia problemów technicznych i technologicznych. Komentarz - Powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy musi rozpocząć działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności i przyczyn wypadku, niezwłocznie po uzyskaniu informacji o zaistnieniu takiego zdarzenia. Komentowany przepis wymienia katalog podstawowych działań prowadzących do określenia przyczyn leżących u podstaw wypadku. Nie ogranicza jednak zespołu powypadkowego w podejmowaniu innych czynności mających na celu określenie, czy dane zdarzenie było wypadkiem przy pracy. - Działania zespołu powinny być dostosowane do specyfiki wypadku i koncentrować się na ustaleniu faktów kluczowych dla rozstrzygnięcia, czy dane zdarzenie było wypadkiem przy pracy. W większości sytuacji dobre efekty przynoszą oględziny miejsca zdarzenia oraz maszyn i urządzeń technicznych uczestniczących bezpośrednio w wypadku. Ma to jednak sens jedynie wtedy, gdy w tym miejscu nie dokonano istotnych zmian od momentu zdarzenia. Tylko wówczas odzwierciedla ono bowiem stan faktyczny istniejący w chwili wypadku i bezpośrednio po nim. Zawsze warto również przesłuchać świadków zdarzenia i odebrać wyjaśnienia od poszkodowanego. Jeśli mimo wykonania tych czynności związek między urazem pracownika i wykonywanymi czynnościami nie jest oczywisty, zespół powypadkowy powinien zasięgnąć opinii lekarza, a w razie potrzeby także opinii innych specjalistów, w celu prawidłowej oceny skutków wypadku i jego rodzaju. Przy ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy zespół powypadkowy jest również obowiązany korzystać ze wszystkich dostępnych materiałów i źródeł, w tym zebranych przez organy prowadzące śledztwo lub dochodzenie, jeśli zostaną mu one udostępnione. Dopiero na podstawie kompletnego materiału dowodowego zespół powypadkowy może dokonać prawnej kwalifikacji wypadku zgodnie z art. 3 ust. 1 i 2 ustawy wypadkowej. - Na tym nie kończą się obowiązki zespołu powypadkowego. Musi on również wskazać środki profilaktyczne i działania, które pozwolą uniknąć w przyszłości tego typu zdarzeń. Oznacza to faktyczne rozszerzenie zadań zespołu powypadkowego o działalność prewencyjną, mającą na celu obniżenie ryzyka zawodowego pracowników przez określenie metod eliminacji możliwości wystąpienia w przyszłości podobnego zdarzenia. - Obowiązek korzystania z całości dostępnego materiału dowodowego przy ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadku doznaje konkretyzacji w razie zdarzeń o rozmiarach katastrofy lub powodujących zagrożenie bezpieczeństwa publicznego. Badający takie zdarzenia zespół powypadkowy ma obowiązek korzystać z ustaleń zespołu specjalistów, powołanego do ustalenia przyczyn wypadku oraz wyjaśnienia problemów technicznych i technologicznych przez ministra, wojewodę lub organ sprawujący nadzór nad przedsiębiorstwem lub inną jednostką organizacyjną państwową lub samorządową. Wszystko to ma na celu wyeliminowanie przypadków błędnej kwalifikacji zdarzeń wypadkowych mających miejsce w związku z pracą oraz zmniejszenie ilości spraw trafiających w związku z tym do sądów pracy. Wypadek na terenie innej firmy § Ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, który miał miejsce na terenie innego zakładu pracy, dokonuje zespół powypadkowy powołany przez pracodawcę poszkodowanego, w obecności przedstawiciela pracodawcy, na którego terenie miał miejsce wypadek. 2. Pracodawca, na którego terenie miał miejsce wypadek, w którym została poszkodowana osoba niebędąca jego pracownikiem, jest obowiązany w szczególności: 1) zapewnić udzielenie pomocy poszkodowanemu; 2) zabezpieczyć miejsce wypadku w sposób określony w § 3 ust. 1; 3) zawiadomić niezwłocznie o wypadku pracodawcę poszkodowanego; 4) udostępnić miejsce wypadku i niezbędne materiały oraz udzielić informacji i wszechstronnej pomocy zespołowi powypadkowemu ustalającemu okoliczności i przyczyny wypadku. 3. Na wniosek pracodawcy poszkodowanego pracownika pracodawca, na którego terenie miał miejsce wypadek, może ustalić okoliczności i przyczyny wypadku, a następnie dokumentację powypadkową przekazać pracodawcy poszkodowanego pracownika. Komentarz - W razie wypadku pracownika wykonującego pracę na terenie innego zakładu ustalenie okoliczności i przyczyn zdarzenia może być problematyczne dla jego pracodawcy, np. ze względu na znaczną odległość między siedzibą pracodawcy a faktycznym miejscem wykonywania pracy. Warto również pamiętać o trudnościach, jakie mógłby napotkać zespół powypadkowy pracodawcy, który podjąłby czynności mające na celu ustalenie okoliczności i przyczyn zdarzenia zaistniałego na terenie innego zakładu bez zgody pracodawcy, na którego terenie doszło do wypadku. Z tego względu ustawodawca przewidział dwa alternatywne rozwiązania. Pierwszym z nich jest możliwość powołania zespołu powypadkowego przez pracodawcę poszkodowanego w wyniku wypadku pracownika, który będzie ustalał okoliczności i przyczyny zdarzenia w obecności przedstawiciela pracodawcy, u którego doszło do wypadku. Wybór tej drogi powoduje, że na pracodawcę, u którego doszło do wypadku, spada obowiązek zapewnienia poszkodowanemu pomocy, zabezpieczenia miejsca zdarzenia zgodnie z wymogami wynikającymi z § 3 ust. 1 rozporządzenia i niezwłocznego poinformowania o wypadku pracodawcy poszkodowanego. Firma, w której doszło do wypadku, musi ponadto udostępnić zespołowi powypadkowemu nie tylko miejsce wypadku, ale również niezbędne materiały. Powinna też udzielać zespołowi powypadkowemu koniecznej pomocy i informacji pomocnych w ustaleniu okoliczności i przyczyn wypadku. Oznacza to, że jakiekolwiek próby utrudniania pracy zespołu powypadkowego pracodawcy, którego pracownik uległ wypadkowi na terenie innego zakładu, są działaniami naruszającymi podstawowe obowiązki bhp, które mogą być sankcjonowane przez PIP (art. 283 § 1 - Badanie okoliczności i przyczyn takiego wypadku przez zespół powołany przez pracodawcę poszkodowanego może być jednak znacznie utrudnione bądź nawet niemożliwe szczególnie w niewielkich zakładach. Może to być również nieuzasadnione ekonomicznie w sytuacji, gdy wypadek miał miejsce np. na drugim końcu Polski. Mając to na względzie, ustawodawca przewidział możliwość przeprowadzenia postępowania powypadkowego wyłącznie przez pracodawcę, na którego terenie doszło do zdarzenia. Może to jednak nastąpić tylko na wniosek pracodawcy, którego pracownik uległ wypadkowi, a sama procedura odbywa się na ogólnych zasadach. Oznacza to, że zespół powypadkowy jest powoływany przez pracodawcę, u którego doszło do wypadku, a jego okoliczności i przyczyny są badane tak, jakby wypadku doznał pracownik tego zakładu. Jedyna różnica polega na tym, że całość dokumentacji powypadkowej przekazuje się pracodawcy poszkodowanego pracownika. Zwrot protokołu Ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku przez zespół powypadkowy pracodawcy, na którego terenie doszło do zdarzenia, nie wyłącza możliwości zwrotu zespołowi niezatwierdzonego protokołu przez pracodawcę zatrudniającego poszkodowanego pracownika. Ma to przynieść wyjaśnienie i uzupełnienie go przez zespół powypadkowy. Zwrot może mieć miejsce w przypadku, gdy do treści protokołu powypadkowego zostały zgłoszone zastrzeżenia poszkodowanego lub członków jego rodziny lub gdy protokół powypadkowy nie odpowiada warunkom określonym w rozporządzeniu. Protokół powypadkowy § Po ustaleniu okoliczności i przyczyn wypadku zespół powypadkowy sporządza – nie później niż w terminie 14 dni od dnia uzyskania zawiadomienia o wypadku – protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, zwany dalej „protokołem powypadkowym”, według wzoru ustalonego przez ministra właściwego do spraw pracy na podstawie art. 237 § 2 ustawy z 26 czerwca 1974 Kodeks pracy. 2. Ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku w terminie późniejszym niż określony w ust. 1, wskutek uzasadnionych przeszkód lub trudności, wymaga podania przyczyn tego opóźnienia w treści protokołu powypadkowego. 3. Zespół powypadkowy sporządza protokół powypadkowy w niezbędnej liczbie egzemplarzy i wraz z pozostałą dokumentacją powypadkową doręcza niezwłocznie pracodawcy w celu zatwierdzenia. Komentarz - Sporządzenie protokołu powypadkowego jest ukoronowaniem żmudnego procesu ustalania okoliczności i przyczyn wypadku. Dokument ten powinien być przygotowany zgodnie z wzorem stanowiącym załącznik do rozporządzenia ministra gospodarki i pracy z 16 września 2004 w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (DzU nr 227, poz. 2298). PODSUMOWANIE PRAC - Protokół powypadkowy otwierają dane pracodawcy, personalia członków zespołu powypadkowego oraz dane poszkodowanego. W jego treści musi znajdować się również dokładny opis okoliczności, w których doszło do zdarzenia, wskazanie wszystkich jego przyczyn, skutków oraz wniosków i zaleceń profilaktycznych. Tym samym protokół powypadkowy jest podsumowaniem efektów pracy zespołu powypadkowego, a ponadto rozstrzyga, czy dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy czy nie. Warto pamiętać, że odmowa uznania zdarzenia za wypadek przy pracy lub uznanie, że jego przyczyną było naruszenie przez pracownika podstawowych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, wymaga nie tylko uzasadnienia, lecz czasem również wskazania dowodów. Wtedy konieczne jest też wykazanie, że naruszenie przez pracownika konkretnego przepisu dotyczącego ochrony życia lub zdrowia było umyślne lub cechowało je rażące niedbalstwo, a działanie to było wyłączną przyczyną wypadku. O wyłączności danej przyczyny można przy tym mówić jedynie wtedy, gdy zespół powypadkowy nie ustali innych powodów, które leżały u podstaw zdarzenia. - Punktem wyjścia opisu przyczyn zdarzenia, wymaganego zgodnie z wzorem protokołu powypadkowego, są wszystkie przyczyny bezpośrednie. Dopiero w dalszej kolejności zespół powypadkowy wymienia pośrednie powody wypadku, związane z nieprzestrzeganiem przez którąś ze stron stosunku pracy przepisów o ochronie życia lub zdrowia lub innych przepisów i zasad bhp. Wśród przyczyn wypadku leżących po stronie poszkodowanego odrębny punkt zarezerwowano dla sytuacji, w których współprzyczyną zdarzenia był stan nietrzeźwości albo użycie przez poszkodowanego środka odurzającego bądź psychoaktywnego. Co istotne rubrykę tę wypełnia się jedynie wtedy, gdy nietrzeźwość pracownika lub odurzenie przyczyniły się w sposób znaczny do powstania wypadku. Oznacza to, że aby uznać, że wypadek jest efektem takich stanów, pracodawca musi udowodnić nie tylko zawartość w organizmie alkoholu lub innych substancji odurzających albo psychotropowych, lecz również wpływ stanu pracownika na jego zachowanie. Innymi słowy musi wykazać, że odurzenie lub upojenie podwładnego doprowadziło do powstania wypadku. Zatem w razie podejrzenia poszkodowanego pracownika o takie praktyki należy skierować go na badania, które ustalą zawartość omawianych substancji w organizmie i dadzą pracodawcy dowody niezbędne do poparcia twierdzeń zespołu powypadkowego. KWALIFIKACJA ZDARZENIA - Kolejnym punktem protokołu jest rozstrzygnięcie, czy dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy. To najtrudniejsza część pracy zespołu powypadkowego, o największej doniosłości. Wiąże się bowiem ze świadczeniami przysługującymi na podstawie ustawy wypadkowej, np. jednorazowym odszkodowaniem czy rentą rodzinną (wyrok SN z 24 czerwca 2008, I PK 298/07). Dla dokonania tego rozstrzygnięcia konieczne jest zestawienie ustalonego w sprawie przebiegu zdarzenia i jego skutków z definicją wypadku przy pracy ujętą w art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej. Dla uznania zdarzenia za wypadek wymaga ona łącznego spełnienia przez nie czterech kryteriów: nagłości zdarzenia, jego zewnętrznej przyczyny, powstałego w wyniku zdarzenia urazu oraz jego związku z pracą. - Oceniając nagłość zdarzenia, należy mieć na uwadze, że musi się ono mieścić w ramach jednej zmiany roboczej, wraz z ewentualnymi nadgodzinami. Oznacza to, że gdy negatywne skutki oddziaływania na organizm pracownika czynnika zewnętrznego związanego z pracą doprowadzą do urazu po upływie okresu dłuższego niż dniówka, zdarzenia tego nie będzie można kwalifikować jako wypadek, bo zabraknie nagłości. Taki pracownik będzie mógł dochodzić uznania doznanego uszczerbku za chorobę zawodową lub odszkodowania za rozstrój zdrowia na ogólnych zasadach z kodeksu cywilnego. - Aby uraz pracownika mógł być zakwalifikowany jako wypadek przy pracy, musi być on ponadto spowodowany przyczyną zewnętrzną. Oznacza to, że nawet śmierć pracownika w trakcie wykonywania pracy nie musi być kwalifikowana jako zdarzenie wypadkowe, jeśli jest ona wyłącznym następstwem schorzenia samoistnego. Zdarzenie może być więc kwalifikowane jako wypadek jedynie, gdy jest wynikiem działania czynników zewnętrznych. Zewnętrzną przyczyną wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny – w istniejących warunkach – wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika (wyrok SN z 18 sierpnia 2009, I PK 18/09). Ma to szczególne znaczenie w sytuacji zgłaszania jako wypadki zdarzeń takich jak zawały serca czy wylewy krwi do mózgu, w których związek między czynnikiem zewnętrznym (stres, nadmierny wysiłek fizyczny) i urazem nie jest oczywisty. Takie zdarzenia są bowiem na ogół wynikiem jednoczesnego działania czynników zewnętrznych i wewnętrznych, a rozstrzygnięcie, który z nich przeważył i doprowadził do skutku w postaci urazu, niejednokrotnie wymaga wystąpienia na drogę sądową. Przy typowych wypadkach przyczyną zewnętrzną będą przeważnie ruchome elementy maszyn, upadki i potknięcia, substancje chemiczne i energia elektryczna, narażenie na niską lub bardzo wysoką temperaturę oraz ludzie i zwierzęta, przez co wykazanie przyczyny zewnętrznej i nagłości zdarzenia nie będzie przysparzało większych problemów. Co istotne, jeżeli uraz nie jest widoczny w sposób niewątpliwy (np. w razie wylewu), powinien zostać stwierdzony przez lekarza, którego opinia w formie orzeczenia będzie dowodem w postępowaniu powypadkowym. - Ostatnią cechą wypadku jest związek z pracą przejawiający się tym, że do zdarzenia musi dojść podczas lub w związku z wykonywaniem zwykłych czynności albo poleceń przełożonych. Warto jednak pamiętać, że wypadek ma związek z pracą również w sytuacji, gdy poszkodowany pracownik działał w interesie pracodawcy nawet bez polecenia lub gdy pozostawał on do dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą zakładu a miejscem wykonywania pracy. ODRĘBNA KATEGORIA - Ustawa wypadkowa wprowadza odrębną kategorię wypadków, czyli zdarzeń zrównanych z wypadkami przy pracy. To zrównanie dotyczy prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Obejmuje zdarzenia, do których doszło: – w trakcie podróży służbowej w okolicznościach, które nie pozwalają na kwalifikację zdarzenia jako wypadku przy pracy; wyjątkiem są sytuacje zerwania przez poszkodowanego związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań poprzez zachowanie prowadzące do zaistnienia wypadku, – podczas szkolenia z powszechnej samoobrony, – w trakcie realizacji zadań powierzonych pracownikowi przez działające w zakładzie związki zawodowe (art. 3 ust. 2 ustawy wypadkowej). - Zdarzenie zrównane z wypadkiem przy pracy musi spełniać również pozostałe cechy charakterystyczne wypadku. KRÓTKI TERMIN - Biorąc pod uwagę ilość obowiązków spoczywających na barkach zespołu powypadkowego, rozporządzenie przewiduje krótki, bo jedynie 14-dniowy, okres na sporządzenie protokołu, licząc od momentu zgłoszenia wypadku pracodawcy. W tym czasie pracodawca musi powołać zespół powypadkowy, który powinien przeprowadzić całe postępowanie i sporządzić dokument. Oznacza to konieczność intensyfikacji prac zespołu, tym bardziej że przekroczenie określonego w omawianym przepisie terminu złożenia protokołu powypadkowego powoduje każdorazowo konieczność wskazania w treści tego dokumentu przeszkód lub trudności uzasadniających opóźnienie. Mogą to być wyłącznie okoliczności obiektywnie niezależne od pracodawcy, takie jak oczekiwanie na wynik ekspertyzy, opinię lekarza, ustalenia organów prowadzących śledztwo lub dochodzenie, ewentualnie zły stan zdrowia poszkodowanego uniemożliwiający jego przesłuchanie. - Do zadań zespołu powypadkowego należy również sporządzenie wymaganej ilości egzemplarzy protokołu powypadkowego uwzględniającej liczbę pracowników poszkodowanych w wyniku zdarzenia (wypadki zbiorowe) lub liczbę osób uprawnionych do renty rodzinnej po zmarłym w wyniku wypadku pracowniku. Jeden egzemplarz ma trafić do okręgowego inspektora pracy, gdy dotyczy on zdarzenia śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego (§ 14 ust. 2 rozporządzenia). Komentowany przepis nakazuje zespołowi powypadkowemu niezwłoczne przekazanie gotowego protokołu do zatwierdzenia pracodawcy. Nie jest to jednak do końca prawidłowe. Wcześniej z dokumentem tym powinien się bowiem zapoznać poszkodowany, a w razie jego śmierci członkowie jego rodziny. Zdanie odrębne § Członek zespołu powypadkowego ma prawo złożyć do protokołu powypadkowego zdanie odrębne, które powinien uzasadnić. 2. W przypadku rozbieżności zdań członków zespołu powypadkowego o treści protokołu powypadkowego decyduje pracodawca. Komentarz - Fakt egzystowania dwuosobowych zespołów powypadkowych powoduje, że naturalnym zjawiskiem są rozbieżności zdań między ich członkami. Z reguły różnice w interpretacji zebranych dowodów i dokonanych ustaleń udaje się załagodzić. Niemniej zdarza się, że członkowie zespołu prezentują sprzeczne poglądy. Wówczas głos rozstrzygający ma pracodawca, który decyduje o treści protokołu powypadkowego. - Fakt, że pracodawca poprze ocenę ustalonych faktów i zebranych dowodów prezentowaną przez jednego z członków zespołu, nie ogranicza przy tym prawa drugiego z nich do wyrażenia swoich poglądów, dotyczących okoliczności i przyczyn zdarzenia. Ma on bowiem prawo złożenia do protokołu powypadkowego zdania odrębnego wraz z jego uzasadnieniem. - Samo złożenie zdania odrębnego nie ma wpływu na ocenę prawidłowości ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku i związaną z tym kwalifikację prawną zdarzenia. Jednak może być podstawą wystąpienia przez pracownika do sądu pracy z pozwem o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Prawa poszkodowanego § Zespół powypadkowy jest obowiązany zapoznać poszkodowanego z treścią protokołu powypadkowego przed jego zatwierdzeniem. 2. Poszkodowany ma prawo zgłoszenia uwag i zastrzeżeń do ustaleń zawartych w protokole powypadkowym, o czym zespół powypadkowy jest obowiązany pouczyć poszkodowanego. 3. Poszkodowany ma prawo wglądu do akt sprawy oraz sporządzania z nich notatek i odpisów oraz kopii. 4. Zespół powypadkowy zapoznaje z treścią protokołu powypadkowego członków rodziny zmarłego pracownika, o których mowa w art. 13 ust. 2 ustawy, oraz poucza ich o prawie zgłaszania uwag i zastrzeżeń do ustaleń zawartych w protokole powypadkowym. Komentarz - Przed zatwierdzeniem protokołu powypadkowego przez pracodawcę zespół powypadkowy ma obowiązek zapoznania z treścią protokołu samego poszkodowanego lub członków jego rodziny, gdy zmarł on wskutek wypadku. Zapoznanie się z treścią protokołu poszkodowany potwierdza umieszczeniem podpisu w pkt 13 protokołu. Nie ma to jednak wpływu na możliwość zgłaszania przez poszkodowanego uwag i zastrzeżeń do ustaleń zawartych w protokole, gdyż składając podpis zaświadcza jedynie zapoznanie się z treścią dokumentu. Podpis poszkodowanego nie jest bowiem równoznaczny z akceptacją treści. - Z zapoznaniem poszkodowanego z protokołem powypadkowym wiąże się również konieczność pouczenia go o prawie zgłaszania pisemnych uwag i zastrzeżeń do zawartych w dokumencie ustaleń. Jako że powinny być one załączone do protokołu powypadkowego, należy uznać, że zespół powypadkowy może wymagać od poszkodowanego przedłożenia ich w formie pisemnej. W praktyce zdarza się, że uwagi i zastrzeżenia są formułowane przez poszkodowanego na bieżąco, w trakcie zapoznawania się z treścią protokołu. Nie ma przy tym żadnych przeszkód, by zanotował je członek zespołu lub sam poszkodowany, bo po opatrzeniu własnoręcznym podpisem poszkodowanego będą one miały walor dokumentu prywatnego. - Aby umożliwić poszkodowanemu w wyniku wypadku pełną realizację prawa do zgłaszania uwag i zastrzeżeń do protokołu, ustawodawca zagwarantował mu dostęp do całości dokumentacji zebranej w sprawie, włącznie z możliwością sporządzania z nich notatek, odpisów i kopii. Oznacza to, że wszelkie działania mające na celu utrudnienie lub uniemożliwienie dostępu poszkodowanego do kompletu dokumentacji zgromadzonej przez zespół powypadkowy są bezprawne. - Prawo wnoszenia uwag i zastrzeżeń do protokołu powypadkowego przechodzi w razie śmierci poszkodowanego na członków jego rodziny, z których każdy może je realizować niezależnie od pozostałych. W skrajnych sytuacjach może to doprowadzić do znacznego skomplikowania procedury ustalania okoliczności i przyczyn wypadku. Niekiedy bowiem zespół powypadkowy będzie musiał spotykać się z poszczególnymi członkami rodziny zmarłego pracownika indywidualnie. Podobnie będzie musiała wyglądać przeprowadzana przez pracodawcę analiza złożonych przez członków rodziny zmarłego uwag i zastrzeżeń, pociągając za sobą znaczne zwiększenie wymaganych dla zakończenia postępowania nakładów pracy. Uzasadnienie i dowody § Stwierdzenie w protokole powypadkowym, że wypadek nie jest wypadkiem przy pracy albo że zachodzą okoliczności, które mogą mieć wpływ na prawo pracownika do świadczeń przysługujących z tytułu wypadku, wymaga szczegółowego uzasadnienia i wskazania dowodów stanowiących podstawę takiego stwierdzenia. 2. Do protokołu powypadkowego dołącza się zapis wyjaśnień poszkodowanego i informacji uzyskanych od świadków wypadku, a także inne dokumenty zebrane w czasie ustalania okoliczności i przyczyn wypadku, w szczególności pisemną opinię lekarza lub innych specjalistów, szkice lub fotografie miejsca wypadku, a także odrębne zdanie złożone przez członka zespołu powypadkowego oraz uwagi i zastrzeżenia, o których mowa w § 11 ust. 2 i 4 – stanowiące integralną część protokołu powypadkowego. Komentarz - Ten przepis potwierdza wynikający z treści wzoru protokołu powypadkowego obowiązek szczegółowego uzasadnienia i powołania dowodów w razie nieuznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Dotyczy to również wskazania w treści protokołu okoliczności, które mogą mieć wpływ na prawo poszkodowanego do świadczeń należnych w związku z wypadkiem. Mowa tu w szczególności o pkt 5 wzoru, w którym przewidziano możliwość wskazania umyślnego lub będącego skutkiem rażącego niedbalstwa naruszenia przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia lub zdrowia oraz stwierdzenia stanu nietrzeźwości lub odurzenia pracownika substancjami psychotropowymi. Podnosząc takie okoliczności, pracodawca musi szczegółowo je umotywować, opierając się na dowodach stanowiących załączniki do protokołu powypadkowego. - Do protokołu załącza się wszystkie dokumenty zebrane w trakcie ustalania okoliczności oraz przyczyn zdarzenia. A więc są jego integralną częścią. Zatem próba zatajenia jakichkolwiek dokumentów mających wpływ na ocenę całego zdarzenia musi być kwalifikowana jako próba obejścia przepisów, sankcjonowana przez inspektorów PIP oraz sądy pracy (art. 283 § 2 pkt 6 Zatwierdzenie protokołu § Protokół powypadkowy zatwierdza pracodawca nie później niż w terminie pięciu dni od dnia jego sporządzenia. 2. Pracodawca zwraca niezatwierdzony protokół powypadkowy, w celu wyjaśnienia i uzupełnienia go przez zespół powypadkowy, jeżeli do treści protokołu powypadkowego zostały zgłoszone zastrzeżenia przez poszkodowanego lub członków rodziny zmarłego wskutek wypadku pracownika albo protokół powypadkowy nie odpowiada warunkom określonym w rozporządzeniu. 3. Zespół powypadkowy, po dokonaniu wyjaśnień i uzupełnień, o których mowa w ust. 2, sporządza, nie później niż w terminie pięciu dni, nowy protokół powypadkowy, do którego dołącza protokół powypadkowy niezatwierdzony przez pracodawcę. 4. W przypadku, o którym mowa w § 8 ust. 3, protokół powypadkowy zatwierdza pracodawca poszkodowanego pracownika. Przepisy ust. 1 – 3 stosuje się odpowiednio. Komentarz - Gotowy protokół powypadkowy, z którym zapoznano poszkodowanego lub członków jego rodziny, zespół przekazuje do zatwierdzenia pracodawcy. Ma on pięć dni na podjęcie decyzji, czy akceptuje jego treść, czy zwraca do wyjaśnienia i uzupełnienia zespołowi powypadkowemu. Podstawą zwrotu może być w szczególności zgłoszenie zastrzeżeń do protokołu przez poszkodowanego lub członków jego rodziny. Ale pracodawca ma takie prawo również, gdy uzna, że protokół nie odpowiada warunkom określonym w rozporządzeniu. - Gdy pracodawca zdecyduje o zwrocie niezatwierdzonego protokołu, zespół powypadkowy ma kolejne pięć dni na dokonanie wyjaśnień i uzupełnień oraz sporządzenie nowego protokołu, do którego dołącza niezatwierdzoną przez pracodawcę wersję. Dokładnie ten sam schemat działania obowiązuje, gdy pracownik uległ wypadkowi na terenie innego pracodawcy i to niezależnie od tego, czyj zespół powypadkowy dokonywał ustalenia okoliczności i przyczyn zdarzenia. Pracodawca zatrudniający poszkodowanego pracownika może więc zwrócić protokół do uzupełnienia również w sytuacji, gdy zespół powypadkowy składa się z pracowników innego zakładu. W takim razie zespół powypadkowy obowiązuje ten sam pięciodniowy termin na sporządzenie nowego protokołu. Doręczenie protokołu § Zatwierdzony protokół powypadkowy pracodawca niezwłocznie doręcza poszkodowanemu pracownikowi, a w razie wypadku śmiertelnego – członkom rodziny zmarłego pracownika, o których mowa w § 11 ust. 4. 2. Protokół powypadkowy dotyczący wypadków śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych pracodawca niezwłocznie doręcza właściwemu inspektorowi pracy. Komentarz - Po zatwierdzeniu protokół musi trafić do rąk poszkodowanego pracownika lub członków jego rodziny w przypadku zdarzeń śmiertelnych. Zdarzenia śmiertelne, ciężkie i zbiorowe wymagają ponadto bieżącego informowania właściwych organów. W razie ich wystąpienia protokół musi również otrzymać właściwy inspektor pracy. - Zatwierdzony protokół powypadkowy przekazuje się zwyczajowo adresatom listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Wypadki śmiertelne, ciężkie i zbiorowe § 15. Protokół powypadkowy dotyczący wypadków śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych, zawierający ustalenia naruszające uprawnienia pracownika albo nieprawidłowe wnioski profilaktyczne, może być zwrócony pracodawcy przez właściwego inspektora pracy, z uzasadnionym wnioskiem o ponowne ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku. Przepis § 13 ust. 3 stosuje się odpowiednio. Komentarz - Wynikający z poprzedniego przepisu obowiązek przekazywania właściwemu inspektorowi pracy protokołów dotyczących zdarzeń śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych nie ma na celu wyłącznie gromadzenia danych statystycznych. Okręgowi inspektorzy pracy dokonują bowiem kontroli prawidłowości ustaleń poczynionych przez zespoły powypadkowe. W razie wykrycia nieprawidłowości, w tym naruszeń sfery uprawnień pracownika lub błędów we wnioskach profilaktycznych, okręgowy inspektor pracy może zwrócić protokół pracodawcy wraz z uzasadnionym wnioskiem o ponowne ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku. W razie takiego zwrotu pracodawca ma obowiązek zastosować się do pięciodniowego terminu na dokonanie wyjaśnień i uzupełnień oraz sporządzenia nowego protokołu, wynikającego z § 13 ust. 3 rozporządzenia, który stosuje się tu odpowiednio. - Nie jest to jedyny przejaw prowadzenia przez PIP kontroli dokumentacji powypadkowej. Może mieć ona miejsce również przy okazji rutynowej wizyty inspektorów. Celem prowadzenia takiej kontroli jest wykrycie działań mających na celu zaniżenie danych, na podstawie których oblicza się kategorię ryzyka dla płatnika składek. Kategoria ta jest ustalana na podstawie wskaźnika częstości poszkodowanych w wypadkach przy pracy, a więc nieuznawanie zdarzeń za wypadki – mimo spełnienia przez nie warunków klasyfikacyjnych wypadku przy pracy – wpływa na wysokość stopy procentowej stawki ubezpieczenia wypadkowego. Z tego względu inspektorzy PIP, którzy stwierdzą taką praktykę podczas kontroli prowadzonej u pracodawcy, mają obowiązek poinformować o tym ZUS, podając jednocześnie prawidłowe dane do naliczenia należności płatnika (art. 35 ustawy wypadkowej). Wówczas inspektor kieruje do pracodawcy uzasadniony wniosek o zmianę kwalifikacji wypadku w formie wystąpienia, wskazując jednocześnie termin na zawiadomienie PIP o czasie i sposobie realizacji tego wniosku. Rejestr wypadków § Pracodawca prowadzi rejestr wypadków przy pracy na podstawie wszystkich protokołów powypadkowych. 2. Rejestr wypadków przy pracy zawiera: 1) imię i nazwisko poszkodowanego; 2) miejsce i datę wypadku; 3) informacje dotyczące skutków wypadku dla poszkodowanego; 4) datę sporządzenia protokołu powypadkowego; 5) stwierdzenie, czy wypadek jest wypadkiem przy pracy; 6) datę przekazania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosku o świadczenia z tytułu wypadku przy pracy; 7) liczbę dni niezdolności do pracy; 8) inne informacje, niebędące danymi osobowymi, których zamieszczenie w rejestrze jest celowe, w tym wnioski i zalecenia profilaktyczne zespołu powypadkowego. Komentarz - Rejestr wypadków stanowi syntetyczne zestawienie danych ujętych w protokołach powypadkowych sporządzonych w zakładzie pracy. Pracodawca został zobowiązany do wykazywania w nim informacji dotyczących istotnych faktów charakteryzujących poszczególne wypadki. Niemniej nic nie stoi na przeszkodzie, by rozszerzyć ten rejestr o inne informacje. Mogą to być np. wnioski i zalecenia profilaktyczne zespołu powypadkowego. Dopuszczalne jest jednak jedynie rozszerzanie rejestru o dodatkowe rubryki, a nie rejestrowanie samych tylko niewymienionych w przepisie danych osobowych. W rejestrze może się znaleźć dodatkowo np. krótka charakterystyka zdarzenia lub zestawienie skutków ekonomicznych wypadku dla zakładu. Niezależnie od tego obowiązek prowadzenia rejestru wypadków przy pracy powstaje w momencie wystąpienia takiego zdarzenia u danego pracodawcy. Oznacza to, że pracodawcy, u których nie miały miejsca żadne wypadki przy pracy, nie muszą w ogóle zakładać takiego rejestru. - Zgodnie z art. 234 § 31 protokoły ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku i pozostała dokumentacja powypadkowa muszą być przechowywane przez pracodawcę przez dziesięć lat. Dotyczy to również rejestru wypadków przy pracy, więc pracodawca musi liczyć się z obowiązkiem archiwizacji tych dokumentów. Przepis intertemporalny § 17. Do postępowań w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia, stosuje się przepisy tego rozporządzenia, z tym że czynności dokonane w toku wszczętych postępowań pozostają skuteczne. Komentarz - Ten przepis dotyczył wypadków, które miały miejsce w drugiej połowie czerwca 2009. Postępowanie w sprawie ustalenia ich okoliczności i przyczyn rozpoczęło się bowiem pod rządami obowiązującego jeszcze w tym czasie rozporządzenia Rady Ministrów z 28 lipca 1998 w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sposobu ich dokumentowania, a także zakresu informacji zamieszczanych w rejestrze wypadków przy pracy (DzU nr 115, poz. 744 ze zm.). Straciło ono moc 3 lipca 2009, przy czym aktualne rozporządzenie podtrzymało skuteczność czynności dokonanych pod rządami poprzednich przepisów. - Komentowany przepis pozwala zastosować zasady obecnie obowiązujące do ustalania okoliczności i przyczyn zdarzeń, które miały wprawdzie miejsce pod rządami poprzednich regulacji, ale dopiero teraz zostały zgłoszone. Data wejścia w życie § 18. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 3 lipca 2009. Więcej przepisów z komentarzami w serwisie: Kadry i płace » Przepisy z komentarzami Zobacz także: Dobra Firma » Kadry i płace » Wypadek w pracy Dobra Firma » Kadry i płace » Choroby zawodowe ATEST 6/2022 Nieprzestrzeganie procedur bezpiecznej pracy jako przyczyna wypadków W miarę oczywiste wydaje się, że odniesienie się do grupy konkretnych przyczyn wypadków przy pracy wymaga uwzględnienia skali zjawiska, czyli ujmując rzecz najprościej - podjęcia próby oceny znaczenia problemu. Przykładowo, nawet bez zagłębiania się w szczegółowe dane, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością możemy założyć, że zadławienie się kipera w czasie degustacji wina, statystycznie nie będzie częstym wydarzeniem powodującym wypadki przy pracy. Bogdan Solawaspecjalista zajmujący się ustalaniem okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, laureat ZŁOTYCH SZELEK Czy jednak równie łatwo - np. wpisując w wyszukiwarkę internetową - możemy ustalić, jak często wymienione w tytule "nieprzestrzeganie procedur bezpiecznej pracy" występuje, jako przyczyna wypadków przy pracy? Jedna z popularnych wyszukiwarek w czasie 0,62 sekundy znajduje w tym zakresie około miliona ośmiuset czterdziestu tysięcy wyników. Jednak mimo mnogości skojarzeń, uzyskanie konkretnych liczb nie jest wcale tak proste, jak samo sprawdzenie w sieci tego kilkuwyrazowego zwrotu. Pojawiające się w odpowiedziach hasła odnoszą się do wielu różnych aspektów tego problemu, takich jak: "Wypadki w budownictwie - przyczyny, skutki, zapobieganie", "Metody badania wypadków przy pracy (...)", "Problematyka wypadków przy pracy pracowników 50+ (...)", "Niebezpieczna praca w lesie" itd. Można więc sobie zadać pytanie, czy w takim razie w ogóle sensowne jest podejmowanie takiego tematu, bo przecież "powszechnie wiadomo", że nieprzestrzeganie szeroko pojętych procedur bezpieczeństwa praktycznie zawsze stanowi przyczynę wszelkiego rodzaju zdarzeń tego typu, jak choćby w przypadku naruszania przepisów prawa o ruchu drogowym w kontekście wypadków komunikacyjnych. I właśnie tu tkwi sedno problemu - mając w świadomości obraz powszechnego lekceważenia różnych procedur, w różnego rodzaju sytuacjach, często niebezpiecznych, które mogą prowadzić do wypadku, przyjmujemy, że "tak po prostu jest", a stan, w którym te procedury są w pełni przestrzegane uznajemy za wyjątek. Podświadomie akceptujemy rzeczywistość i uprawniamy taki sposób myślenia stwierdzeniami typu: "wiadomo: przepisy sobie, a życie sobie" czy "tak zawsze było i nic z tym nie można zrobić". Pierwsze negatywne przykłady "kodowania" tego typu myślenia pojawiają się często już bardzo wcześnie, na etapie wychowania młodego pokolenia. Przykładowo, jeżeli dziecko jest w przedszkolu instruowane co do bezpiecznego sposobu przechodzenia przez ulicę przy działającej sygnalizacji świetlnej, a w drodze do domu obserwuje, że wielu dorosłych przechodzi przez jezdnię lekceważąc czerwone światło na sygnalizatorze, to można przewidywać, że do momentu podjęcia aktywności zawodowej postawa kontestowania wymogów przepisów, w tym bhp, będzie już u takiej osoby utrwalona. Oczywiście niezależnie od stopnia powszechności takich postaw, istnieją całe grupy zawodowe czy społeczne, gdzie świadomość w tym zakresie jest zupełnie inna, a konieczność przestrzegania wszelkiego rodzaju reguł bezpieczeństwa nie jest kwestionowana, ale postawa taka jest relatywnie rzadka w środowisku pracy w Polsce. Na pewno warto więc przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu, dążąc w kierunku pokonania wspomnianej wyżej "bariery niemożności". Czego można dowiedzieć się ze statystyki wypadków? Aby skorzystać z bardziej konkretnych informacji o przyczynach wypadków przy pracy, w pierwszej kolejności warto spróbować ocenić zjawisko w skali makro, czyli odnieść się do dostępnych danych dotyczących całego kraju. Gromadzi je i publikuje corocznie Główny Urząd Statystyczny, natomiast reprezentatywność tych informacji zależy oczywiście od rzetelności danych przekazywanych do GUS jako zapisy w formularzu ZKW, czyli Statystycznej Karcie Wypadku, której sporządzenie i przesłanie do urzędu po ustaleniu okoliczności i przyczyn zdarzenia, zapewnia podmiot, którego pracownik został poszkodowany. Zakres informacji zawartych w karcie odpowiada wymogom obowiązującym w krajach członkowskich Unii Europejskiej, aby dzięki ujednoliconemu wzorowi można było gromadzić dane dotyczące wypadkowości na całym jej obszarze. Oznacza to jednocześnie, że w statystycznych kartach wypadków zawarte są określone pojęcia, a ustalony w postępowaniu powypadkowym stan faktyczny należy do nich przyporządkować, również w zakresie okoliczności i przyczyn tych zdarzeń. W kontekście rozważanego problemu, stanowi to pewną komplikację, ponieważ wśród przyczyn, które można przypisać konkretnemu zdarzeniu, dostępnych w katalogu dla wypełniającego kartę statystyczną, nie znajdziemy takiej, która wprost byłaby zdefiniowana jako "nieprzestrzeganie procedur bezpiecznej pracy". Zgodnie z klasyfikacją kodową wszystkie przyczyny dzielone są na techniczne, organizacyjne i ludzkie, natomiast w każdej z tych grup można znaleźć określenia, które mniej lub bardziej trafnie można powiązać z "nieprzestrzeganiem procedur". Przykładowo w grupie "niewłaściwy stan czynnika materialnego" znajdują się przyczyny określone jako: "brak lub niewłaściwe urządzenia zabezpieczające" czy "brak lub niewłaściwe środki ochrony zbiorowej", a za takimi brakami najczęściej kryje się czyjeś nieprawidłowe działanie czy zaniechanie działania. Podobnie przedstawia się sytuacja w zakresie przyczyn organizacyjnych, gdzie znajdują się np. "brak instrukcji posługiwania się czynnikiem materialnym" czy "brak lub niewłaściwe przeszkolenie w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy", czyli ewidentne naruszenia wymogów określonych zresztą w przepisach powszechnie obowiązujących. Intuicyjnie można jednak szukać tego typu naruszeń przede wszystkim w grupie przyczyn określonych jako czynnik ludzki, bo nie kto inny jak konkretny człowiek "nie przestrzega procedur bezpiecznej pracy". Tak rzeczywiście jest - ze wstępnych danych o wypadkach za 2017 r. opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny można dowiedzieć się że 60,5% wszystkich przyczyn tych wypadków to "nieprawidłowe zachowanie się pracownika". Przyczyny wypadków przy pracyŹródło: Jakie jednak konkretne procedury zostały naruszone w konkretnych przypadkach i czy rzeczywiście zjawisko to jest tak powszechne? Zgodnie z ogólnymi zasadami prewencji, działania zmierzające do poprawy sytuacji mogą być podejmowane systemowo, w skali makro (prewencja ogólna), jak i w wąskim zakresie, na poziomie konkretnego podmiotu. Przywołanie w dalszej części artykułu przykładów konkretnych zdarzeń wypadkowych nie ma na celu przedstawienia szczegółowej analizy ich okoliczności i przyczyn, ale ma pokazać, że problem "nieprzestrzegania procedur bezpiecznej pracy" może dotyczyć każdego podmiotu, bez względu na skalę zatrudnienia, przedmiot działalności, formę organizacji itd. oraz że w obu ww. obszarach prewencji można wiele zrobić, niekoniecznie tylko dzięki dużym nakładom finansowym, gdyż w znacznej mierze u podstaw problemu leży mentalność osób zaangażowanych w proces pracy. Śmierć hakowego Pierwszy przykład dotyczy dużego zakładu produkcyjnego, zatrudniającego kilkuset pracowników, gdzie w wypadku zginął pracownik pracujący jako hakowy. Bezpośrednio przed zdarzeniem współpracował z operatorem suwnicy, która wyposażona była w dwa udźwigi. Po zakończeniu transportu z użyciem mniejszego z nich, operator zdecydował o podniesieniu go maksymalnie w górę, aby nie przeszkadzał w operowaniu większym. Jednak po włączeniu napędu mniejszego udźwigu operator zajął się pracą drugim, większym i nie zatrzymał tego mniejszego w odpowiednim momencie, tak że zblocze wyjechało w strefę krańcową, lina została całkowicie nawinięta na bęben i w efekcie zerwała się, a zblocze spadło i uderzyło hakowego w głowę, co spowodowało je- go śmierć na miejscu zdarzenia. Miejsce wypadku przedstawia fot. 1. Nieprzestrzeganie funkcjonujących w tamtym zakładzie procedur dotyczących bezpiecznej pracy w transporcie pionowym z użyciem suwnicy nie dotyczyło jednak wyłącznie wskazanej powyżej okoliczności, a zarazem jednej z przyczyn zdarzenia, czyli niezatrzymania przez operatora suwnicy napędu mniejszego udźwigu przed wjazdem w strefę końcową. Gdyby chodziło tylko o tak zdefiniowany stan faktyczny, można by domniemywać, że była to po prostu nieuwaga albo nieprawidłowa ocena sytuacji ze strony operatora - innymi słowy, że po zajęciu się pracą z użyciem dużego zblocza operator zapomniał, że włączył napęd mniejszego lub (w drugim przypadku) źle ocenił czas, w jakim lina nawinie się do końca i w związku z tym nie zdążył zatrzymać udźwigu w odpowiednim momencie. (W takiej sytuacji tak czy inaczej doszłoby do naruszenia procedury, która stanowi, że operator nie powinien pracować przy użyciu obu udźwigów w tym samym czasie). Jednak właśnie ze względu na ewentualność popełnienia błędu przez człowieka, a przede wszystkim z uwagi na możliwość zasłabnięcia czy utraty świadomości przez operatora, tego typu mechanizmy wyposażone są zwykle w wyłącznik krańcowy, który w odpowiednim momencie wyłącza napęd, nawet jeżeli nie zrobi tego operator. Czyżby więc projektant czy konstruktor tego konkretnego urządzenia nie uwzględnił z jakichś przyczyn takiego rozwiązania albo zostało ono wyeliminowane już w trakcie eksploatacji przez użytkownika, co niestety zdarza się w praktyce, bo wyłączniki krańcowe lub inne tego typu zabezpieczenia "przeszkadzają" obsługującym w "efektywnej" pracy? Nic takiego, jednak wyłącznik krańcowy nie zadziałał, ponieważ był uszkodzony. I tu właśnie zaczyna się właściwa historia bardzo konkretnego i systematycznego naruszania procedur bezpiecznej pracy przez pracowników obsługujących suwnice. Otóż, jak ustalił po wypadku ekspert, do awarii wyłącznika krańcowego doszło w wyniku wielokrotnego najeżdżania udźwigiem z dużą prędkością na element mechaniczny wyłącznika! Oznacza to ni mniej ni więcej, że operatorzy suwnic rutynowo wykorzystywali wyłącznik krańcowy jako hamulec, co jest absolutnie niedopuszczalne, ponieważ element ten jest przeznaczony wyłącznie do zatrzymania urządzenia w sytuacjach awaryjnych ( w takiej jak wyżej opisana). Jedynym zgodnym z procedurą wyjątkiem, kiedy dopuszczalne jest najeżdżanie udźwigiem na wyłącznik, jest sprawdzenie jego działania przed i po rozpoczęciu każdej zmiany, ale wtedy należy podjeżdżać do wyłącznika z minimalną prędkością. W tym kontekście występuje kolejny element ominięcia przez operatora obowiązującej procedury, mianowicie przed rozpoczęciem zmiany, w czasie której doszło do wypadku, wpisał on do książki pracy urządzenia, że po wymaganym sprawdzeniu nadaje się ono do eksploatacji, mimo że nie sprawdził prawidłowości działania wyłącznika krańcowego mniejszego udźwigu, do czego był zobowiązany odpowiednimi zapisami instrukcji eksploatacji suwnicy. Najechał kolegę wózkiem Kolejny przykład dotyczy również dużego zakładu, w tym przypadku produkującego meble. Do wypadku doszło w czasie transportu materiałów z użyciem wózka widłowego (jak na fot. 2). Kierowca wózka, po załadowaniu na widły partii płyt wiórowych, zaczął cofać pojazdem i najechał na kolegę, który w tym czasie przykucnął obok wózka i wybierał z sąsiedniego stosu materiału potrzebny mu element. Obowiązująca w zakładzie instrukcja bhp transportu wewnętrznego jednoznacznie określa, że w sytuacji, gdy wózek widłowy operuje w magazynie, to żadne inne osoby poza operatorem nie powinny przebywać w strefie pracy urządzenia. Poszkodowany pracownik został zapoznany z tą instrukcją, jednak uznał, że "poradzi sobie" i nie będzie czekał, aż operator zakończy pracę w tym rejonie. Śmiertelne konsekwencje niezapięcia pasów Dużo bardziej tragiczne, bo śmiertelne konsekwencje przyniosło nieprzestrzeganie przez innego operatora, pracującego w małym zakładzie usługowo-handlowym, bardzo prostego do wdrożenia wymogu zapinania pasa bezpieczeństwa w czasie jazdy wózkiem. Operator po skończonej pracy, cofając odprowadzał wózek do wiaty garażowej i zjechawszy z wytyczonej drogi najechał na pryzmę śniegu, co doprowadziło do przewrócenia się maszyny. Pracownik nie miał zapiętego pasa i w związku z tym po przechyleniu się wózka wypadł na zewnątrz, został przygnieciony elementem konstrukcyjnym kabiny i w rezultacie zginął na miejscu zdarzenia. Upadek z dachu Nieprzestrzeganie różnego rodzaju procedur bezpieczeństwa nie jest oczywiście wyłącznie domeną pracowników, ale dotyczy również osób kierujących pracownikami na różnym szczeblu zarządzania, poczynając od bezpośrednich przełożonych przez kierowników, aż po pracodawców, przy czym w tym przypadku występuje to najczęściej w małych firmach, gdzie jako jedyne osoby kierujące pracownikami to właśnie oni pełnią nadzór nad pracą swoich pracowników. W tym kontekście klasycznym przykładem nieprzestrzegania procedur są prace budowlane, w szczególności związane z realizacją prac na wysokości, co od lat pozostaje zasadniczym problemem w ochronie pracy również w innych gałęziach gospodarki. Przykładem tego typu sytuacji jest wypadek śmiertelny spowodowany upadkiem z dachu kamienicy brygadzisty ekipy remontowej, która przygotowywała się do wymiany rury w kominie i, aby ustalić jej długość na potrzebę zakupu, dokonywała pomiaru długości przewodów kominowych od parteru do dachu budynku. Ostatni etap pomiarów obejmował ustalenie długości rury w kominie ponad połacią dachową. Pracownicy stwierdzili, że można tego dokonać szacunkowo oceniając w przybliżeniu wysokość komina po wychyleniu się z wyłazu nad połać dachową (jak na fot. 3). Brygadzista zdecydował jednak, że osobiście dokona dokładnego pomiaru, wyszedł na połać dachową i zsunął się po mokrych blachach poszycia, przeleciał poza krawędź i spadł z wysokości ok. 12 m. Pomijając kwestię sensowności dokonywania dokładnego pomiaru, w kontekście możliwości zakupu dłuższego odcinka rury "z zapasem", wejścia na dach można było dokonać zgodnie z procedurami bezpiecznej pracy, ponieważ ekipa miała ze sobą środki ochrony indywidualnej zabezpieczające przez upadkiem z wysokości. Przysypanie w wykopie Inny przykład świadomego odstąpienia od przestrzegania procedur bezpieczeństwa przez osobę kierującą pracownikami dotyczy sytuacji przysypania pracownika w wykopie podczas prac ziemnych związanych z układaniem kanalizacji. W tym przypadku kierownik robót podjął decyzję, że prace w wydrążonym wcześniej wykopie mogą być realizowane bez zabezpieczenia jego ścian przed osunięciem. Ze względu na bardzo niską temperaturę powietrza w tym dniu - jak i w wielu poprzednich - uznał, że przy tak bardzo zmarzniętej ziemi nie dojdzie do naruszenia struktury gruntu i nie ma potrzeby wstawiania szalunku, którym firma dysponowała na miejscu prowadzenia prac. W teoretycznie poprawnym rozumowaniu kierownik nie wziął jednak pod uwagę, że im niższa temperatura tym bardziej zwiększa się objętość zamarzniętej w glebie wody i w efekcie do wypadku doszło nie w wyniku osypania się gruntu, ale oberwania się całego fragmentu ściany wykopu (widocznego na fot. 4), który docisnął do przeciwległej ściany przebywającego w wykopie pracownika. Można poprawić przestrzeganie procedur bezpiecznej pracy Przykłady tego typu można mnożyć, natomiast samo ich przedstawianie nie prowadzi do uzyskania rzetelnej odpowiedzi na pytanie, co można zrobić, aby ludzie zaangażowani w proces pracy bez względu na pozycję zawodową, doświadczenie, płeć czy wiek nie "chodzili na skróty" w kwestiach tak fundamentalnych jak bezpieczeństwo i zdrowie. Nie chodzi tu oczywiście o - niestety wciąż nagminne sytuacje - gdy trudno w ogóle mówić o przestrzeganiu jakichkolwiek procedur, bo próby ucywilizowania pracy w kontekście bezpieczeństwa rozbijają się o argumenty "niemożności" najczęściej finansowe, czyli przykładowo: ustawię dwie drabiny, położę pomiędzy nimi deskę i z takiego "pomostu" też wykonam pracę, bo gdybym musiał wynająć profesjonalne rusztowanie, to przestaje mi się to w ogóle opłacać. Przedmiotem tych rozważań jest kwestia odpowiedzi na pytanie, co jeszcze można zrobić, aby nie dochodziło do wypadków, w sytuacji gdy wydaje się, że zrobiono już wszystko, aby taką możliwość wyeliminować. Oczywiście trudno w tym kontekście wskazać jedno cudowne rozwiązanie, które - nawiązując do przywołanego wcześniej przykładu - sprawi np., że wszyscy operatorzy wózków jezdniowych będą zawsze zapinać pas bezpieczeństwa. Technicznie jest to możliwe, bo funkcjonują przecież tego typu zabezpieczenia, przykładowo umożliwiające uruchomienie silnika dopiero po "kliknięciu" klamry w uchwycie. W rzeczywistości problem leży jednak w mniej wymiernym "technicznie" obszarze, czyli mówiąc kolokwialnie w ludzkiej głowie, bo przecież może zdarzyć się "pomysłowy" pracownik, który odetnie klamrę od pasa albo "zdobędzie" własną i będzie używał jej w ten sposób. Zagadnienie jest więc bardziej skomplikowane, bo z techniką dużo łatwiej sobie poradzić niż z ludzkim widzimisię, choć niewątpliwie w literaturze fachowej z obszaru zarządzania zasobami ludzkimi czy psychologii można znaleźć dużo pożytecznych informacji z tego zakresu. W tym przypadku chodzi jednak bardziej o "uszczelnienie" istniejącego już systemu niż budowanie go od nowa, a co istotniejsze - jeżeli mają to być działania jak najskuteczniejsze - o to, aby uzyskać satysfakcjonujący rezultat jak najprostszymi środkami. Wskazaniem obszaru do ich wdrożenia może być odniesienie się do informacji o przyczynach wypadków przy pracy, których okoliczności i przyczyny ustalają inspektorzy pracy Państwowej Inspekcji Pracy, publikowanych na stronie internetowej tej instytucji w corocznym sprawozdaniu Głównego Inspektora Pracy z działalności PIP. Częściej niż w przypadku wymienionych wcześniej danych GUS pojawiają się tam przyczyny wypadków przy pracy określane jako brak efektywnego nadzoru czy tolerowanie odstępstw od zasad bezpiecznej pracy. Na tej podstawie można więc wnioskować, że aby system ochrony człowieka w procesie pracy w danym zakładzie działał skutecznie, warunkiem koniecznym - choć brzmi to jak truizm, a z drugiej strony naiwnie - jest istnienie rzeczywistego, a nie tylko deklaratywnego uznania bezpieczeństwa za priorytet na każdym szczeblu zarządzania. Innymi słowy: żadne zadania produkcyjne, zagrożone terminy realizacji, konkurencja na rynku itd. nie mogą być usprawiedliwieniem dla naruszania zasad bezpieczeństwa pracy. Uzyskanie pożądanego stanu faktycznego w tym zakresie w 100% byłoby prawdopodobnie możliwe w świecie idealnym, ale dążenie do tego celu może być zadaniem do podjęcia dla każdego również w realnej rzeczywistości. W wymiarze "ludzkim" kluczem do uzyskania współpracy w tym obszarze ze strony załogi jest autentyczność zaangażowania przełożonych. Nie przekona pracownika do przestrzegania przepisów bhp kierownik, którego ten pracownik widzi po pracy pędzącego samochodem w terenie zabudowanym z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną na takim obszarze. O tym, że osiągnięcie sukcesu w tym zakresie jest możliwe, świadczy efektywna realizacja przez różne podmioty "wizji: zero wypadków" jako celu, do którego należy dążyć, a który udaje się osiągnąć nawet przy realizacji robót w skrajnie niebezpiecznych warunkach w przemyśle czy w budownictwie. Artykuł został opracowany na podstawie referatu autora wygłoszonego na 11. konferencji ATESTU (21-23 listopada 2018 r., Wisła). Dodaj swój komentarz wypadkoznawca: Z własnego doświadczenia - w wózkach jezdniowych są montowane pasy bezwładnościowe, które nie uchroniłyby operatora podczas przechyłu. Żeby można mówić o uratowaniu życia dla operatora w wózku powinny być zamontowane pasy statyczne dwupunktowe (długość pasa każdorazowo jest dopasowywana do wymiarów ciała operatora) Pasy bezwładnościowe (wyposażone w mechanizm sprężynowego zwijania; umożliwiają pochylenie ciała a blokują się podczas NAGŁEGO SZARPNIĘCIA. Więc uważam, że prawdopodobnie wózek był wyposażony w takie pasy – to standard w wózkach i w takim przypadku takie pasy nie uchroniłby pracownika przed śmiercią. Mam nadzieję, że zespół powypadkowy wziął pod uwagę ten fakt (2019-01-29) Znawca tematu: Kolego możesz mieć trochę racji, ale.... autor nie opisał szczegółów wypadku śmiertelnego na wózku widłowym, gdzie za przyczynę uznano brak zapiętych pasów. Też napiszę z doświadczenia, że pasy bezpieczeństwa tzw bezwładnościowe posiadają też mechanizm blokowania nie tylko podczas nagłego szarpnięcia, ale i również mechanizm kulkowy, który wraz z przechyłem pojazdu blokuje rozwijanie się pasa. Nie wiemy w jakie pasy był wyposażone pasy. Autor podkreśla w artykule fakt nie przestrzegania procedur. Nie można tak swobodnie pisać, że pasy bezpieczeństwa nie pomogły. Ktoś badał ten wypadek i na pewno zrobił to starannie. (2019-01-30) Dodaj swój komentarz Zgodnie z art. 3 [link= z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych[/link], za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć. Musi ono nastąpić w związku z pracą: - podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności albo poleceń przełożonych, - podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia, - w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Pod pojęciem przyczyny zewnętrznej należy rozumieć przyczynę sprawczą, którą może być każdy czynnik zewnętrzny, czyli taki, który nie wynika z wewnętrznej właściwości człowieka, zdolny wywołać szkodliwe skutki. W takim znaczeniu przyczyną zewnętrzną mogą być nie tylko siły przyrody, maszyny czy też narzędzia pracy, ale także praca i czynności wykonywane przez poszkodowanego, jak np. potknięcie się. Za przyczynę zewnętrzną należy również uznać nadmierny wysiłek, za który u człowieka dotkniętego schorzeniem samoistnym może być uważana praca wykonywana jako codzienne zadanie w normalnych warunkach. Nadmierność wysiłku pracownika powinna być oceniana z uwzględnieniem jego indywidualnych właściwości – wieku, zdrowia. Przyczyna zewnętrzna wypadku przy pracy nie musi mieć charakteru wyłącznego, lecz może pozostawać w zbiegu z przyczyną wewnętrzną, mającą źródło w organizmie (np. ukrytym schorzeniu). Występowanie schorzenia samoistnego jako głównej siły sprawczej zawału czy udaru nie wyklucza uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Na pracodawcy ciąży obowiązek analizy przyczyn tego rodzaju wypadków, chorób zawodowych i innych chorób związanych z warunkami środowiska pracy. Na podstawie wyników analiz pracodawca powinien stosować właściwe środki zapobiegawcze. [i]Autor jest prawnikiem w kancelarii Barylski, Olszewski, Brzozowski[/i]

do organizacyjnych przyczyn wypadków nie należy